Nie jest to najładniejsze miasto jakie widziałam natomiast zdecydowanie warto spędzić tu magiczne 2 lub 3 dni. Klimatyczne świątynie i pyszne jedzenie to Kyoto!
Bez względu na to czy przyjechaliście na kwitnienie wiśni czy chcecie spotkać Geishę, w Kyoto zachęcam do wyboru Ryokan’u (tradycyjny japoński hotel). Polecam najwygodniejsze łóżka na świecie – futony, które są niczym innym jak wygodnymi materacami położonymi bezpośrednio na podłodze wyłożonej tatami. Śpi się super!
Transport w Kyoto jest bardzo dobrze zorganizowany. Najłatwiej kupić autobusowy bilet dobowy na Kyoto Station. Na dworcu jest informacja turystyczna zlokalizowana w pobliżu platform autobusowych, gdzie dowiecie się jak najłatwiej dostać się w wybrane miejsca.
Kyoto Must See by LadyTester
- The Golden Pavilion Kinkakuji Temple
Jest to totalny must see Kyoto. Złoty Pawilon wtopiony w piękny ogród. Całość wygląda dostojnie i prawie bajkowo! Musicie sami to zobaczyć!
- Ryoanji Temple
Znajduje się 20 mni spacerkiem od Golden Pavilion.
To miejsce zrobiło na mnie duże wrażenie. Stara podłoga, po której chodzi się oczywiście bez butów wydaje dźwięk podobny do śpiewu ptaków.
Kompletnie zauroczył mnie ogród Zen, piętnaście kamieni, biały żwirek i to wszystko. Tu można zrozumieć słowa, mniej znaczy więcej.
Nie żałujcie czasu żeby tam posiedzieć, bo tak naprawdę po jakimś czasie obrazy z podróży się zamazują natomiast pozostają dobre uczucia.
Właśnie stamtąd zapamiętam słowa: ”I learn to be contented” – uczę się by być zadowolonym, tylko takie podejście gwarantuje duchowe bogactwo, ktoś kto uczy się z innych pobudek, jest duchowym biedakiem. Czy to nie piękne?
Dla mnie strzał w 10.
- Kiymizu-dera Temple
Bardzo ciekawie położona świątynia. Trzeba przygotować się na spacerek pod górkę, ale umilą Wam ten czas liczne sklepy z pamiątkami i rękodziełem.
Teren świątyni jest dosyć rozległy, z panoramicznym widokiem na całe Kyoto.
Koniecznie trzeba napić się wody z dobroczynnego źródła, które zapewnia zdrowie i długowieczność.
Warto również usiąść w tradycyjnej restauracji nieopodal źródła żeby spróbować miejscowych przysmaków. Niestety w sezonie może być tu wielu zwiedzających natomiast miejsce zdecydowanie trzeba odwiedzić.
- The Silver Pavillion Ginkakuji Temple
Kolejny punkt na mapie Kyoto, który nie może zostać pominięty. Niesamowite miejsce.
Ogród robi ogromne wrażenie i łapie ludzi za serca, mnie zdecydowanie złapał. Trudno opisać z jakim pietyzmem jest utrzymywany.
Zrobiłam zdjęcia Panów, którzy akurat zajmowali się pielęgnacją i wymiatali wszystkie niepotrzebne drobiny z mchu.
Warto przyjrzeć się również żwirkowi, który jest grabiony z niesamowitą precyzją i zastanawiam się tylko jak ten stożkowaty kopiec stoi grzecznie i się nie rozsypuje
Świątynia położona jest w bardzo ładnej okolicy i niedaleko wejścia warto spróbować pysznego ciasteczka w rodzaju ptysia z waniliowym lub zielonym kremem matcha. Polecam!
- Gion i Nishiki Food Market
Do Kyoto przyjeżdża się, żeby zobaczyć Geishę. To przynosi szczęście! Mnie się udało! Natomiast bardzo nie podoba mi się jak ludzie strzelają im fleshami prosto w oczy. Takie zachowanie jest bardzo niegrzeczne i widać, że te młode dziewczyny są bardzo zażenowane zachowaniem turystów – mimo to zachowują wielką powagę i klasę.
Największe szanse na spotkanie Geishy macie w okolicach Hanami-koji w godzinach popołudniowych i wieczornych. Ulica klimatyczna i pozwala na wyobrażenie sobie jak kiedyś wyglądała cała Japonia.
W niewielkiej odległości od Gion znajduje się Nishiki Food Market. Warto go odwiedzić ze względu na kolory, smaki i zapachy.
Tam zrozumiałam, że kiszonki można zrobić ze wszystkiego 🙂
Pamiętajcie, że to idealny wybór na deszczowe dni, ponieważ cały kwartał handlowy jest zadaszony!